Czy jako Para Młoda powinniśmy zaprosić dzieci na wesele?
Pierwszy problem zaczyna się już w kościele. Młode Pary często boją się, że dzieci po prostu popsują ich ceremonię i staną się bohaterami wydarzenia. Głównie obawiają się, że w trakcie przysięgi, która ma być piękna i wzruszająca, otrzymają w tle krzyk i marudzenie dzieci. Co sprawi, że ten moment nie będzie już taki magiczny i wyjątkowy. Rozwiązaniem może być zaangażowanie ich w pewne elementy ceremonii. Dzięki temu poczują się wyróżnione, a wtedy na pewno staną na wysokości swojego zadania. Chodzi tu oczywiście o poproszenie ich o pomoc w niesieniu obrączek, sypaniu kwiatków czy podtrzymywaniu trenu. Oprócz tego, że sprawimy, iż maluchy poczują się wyjątkowo, dodamy naszym zaślubinom wzruszającego i jakże ozdobnego akcentu.
Kolejnym powodem do zmartwień Pary Młodej jest kwestia zabawy i możliwość „plątania się” dzieci między nogami. I tutaj nie ma się czego obawiać! Dzieci doskonale odnajdują się w roztańczonej rzeczywistości. To one rozpoczynają zabawę wychodząc jako pierwsze na parkiet. To one są najchętniej zapraszanymi do tańca partnerami. To one bez problemu i z uśmiechem na ustach pokazują jako pierwsze swoje taneczne ruchy i akrobacje. Aby jednak zapobiec nudzie, można poprosić orkiestrę o kilka kawałków specjalnie dla nich jak np. kaczuszki, do których równie chętne bawią się starsi. Dobrze jest również zaprosić ich do jednego tańca z Parą Młodą – jakże to będzie dla nich wyróżnienie, że to właśnie oni zatańczyli z „Księżniczką Imprezy”!
Poprawiny to już zupełnie inna kwestia. Tutaj mamy bardzo dużo możliwości na urozmaicenie imprezy maluchom. Możemy zatrudnić animatorkę do prowadzenia różnych zabaw, zorganizować dla nich atrakcje w postaci dmuchańców. A w przypadku garstki małych gości zadbać o drobne prezenciki, które umilą im czas na naszym przyjęciu. Mowa tu o przygotowaniu drobnych paczuszek (np. z malowankami, książeczkami, układankami, balonami czy bańkami), które maluchy zastaną ładnie zapakowane na swoim krzesełku. Będzie to na pewno bardzo miły gest w ich stronę, który pozwoli skupić im się na czymś innym niż psoceniu na Waszej uroczystości
Dodaj komentarz